Wiosna objawia się w Zamku zmianami politycznymi. W drodze konkursów i nominacji do władzy zostają dopuszczeni radni - Delira i Aquilon. Podniesieni do wysokich tytułów szlacheckich troskliwie zajmują się królestwem. Gdzieś w otchłaniach zamkowych lochów odzywają się tajemnicze wycia. Pasma mgły snują się ulicami podzamcza. Oficjalne czynniki uspakajają nieufnych - nic złego się nie dzieje...
Kwietniowego ranka skacowany kronikarz budzi się pod własnym łożkiem... Jego lekko mętny wzrok natrafia na cienki zwój wtulony w szparę podłogi... Ehh, ten bałagan z papierzyskami... Pobieżne przestudiowany dokument okazuje się jednym z niezbadanych proroctw Białego Zakonu. Kac mija jak ręką odjął, a dokument w tempie ekspresowym (podwójna stawka dla posłańca, potrójna łapówka dla królewskiego sekretarza) ląduje przed Vaticinatorem. Parę następnych wieczorów Król i Ramirez spędzają na dyskusjach i snuciu planów.
Vaticinator